Koncert w Lolku. Waglewski z Borutą Łęczyckim w ramach Luzz Fest (fajnie opakowana promocja klubu, P., specjalnie dla Ciebie i Twojej P. marketing szeptany na Web 2.0)
Wizualki zrobione za pomocą starych projektorów i akwareli. Niczym studio szalonego wynalazcy z lat 30. Bąblaste formy komórkowców markujące sylwetki muzyków na ścianach. Robił się z tego animowany (w rytm stukającej nogi Waglewskiego) dynamiczny rysunek tuszem.
Właściwie klip jest mocno pretensjonalny, zwłaszcza ta pseudohiszpańska tancerka, momentami irytująca. Wolałabym Maleńczuka w roli torreadora. A Waglewski miszcz w formie i tresci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz