poniedziałek, 30 lipca 2012

Ludwih Hohlwein


Zanim zaczął tworzyć mitologię III Rzeczy, tworzył piękne plakaty, min. dla Ogrodu Zoologicznego w Berlinie, reklamy kawy i herbaty z obowiązkowymi egzotycznymi pięknościami i eleganckie Panie z foksterierami i buldogami (Must Have l. 20 tych)









Nazi branding


Autorem ostatecznego kształtu starożytnego symbolu swastyki był Wilhelm Deffke, czołowy grafik i twórca znaków towarowych, założyciel Wilhelmwerk. Jak pisał w liście do Paula Randa, naziści znak sobie przywłaszczyli, bez pytania o zgodę, nie wspominając o prawach autorskich. 

Hitler, który zaczynał karierę w partii jako pr'owiec, był bardzo świadomy znaczenia symboli wizualnych, bardzo inspirował się P.Behrensem i jego projektem dla AEG, chciał go zresztą później powołać na szefa wydziału architektury Akademii Pruskiej. Chociaż użycie skrótu AEG nie było do końca nowatorskim pomysłem Behrensa, stosowanie skrotów SS, SA, Gestapo (Geheime  Staatspolizei) było już świadomym brandingowym zabiegiem.

Hitler został twarzą ruchu nazistowskiego bardzo świadomie. Zarabiał zresztą też na użyczaniu wizerunku, pobierając pobierając tantiemy od znaczków pocztowych po plakaty.



Nazistowski orzeł, drugi po swastyce symbol nazizmu został zapożyczony z ikonografii imperialnego Rymu. Jako symbol III Rzeszy był wyrazem jej imperialnych aptetytów. Wersja z rozpiętymi skrzydłami była jedną z trzech oficjalnie przyjętych. 



Panowie niespecjalnie zasługują na miejsce w podręcznikach, ale: Benno von Arent - stage designer, projektant mundurów dyplomatycznych, Karl Diebitsch - projektant większości regaliów, w tym runicznych znaków SS i reszty umundurowania, które tak doskonale wykonywała firma Hugo Boss. (Trupia główka została zapożyczona z XVIII militariów pruskich).

















środa, 11 lipca 2012

Bonnie Cashin


Dlaczego Bonnie Cashin jest taka niezwykła? Jest pionierką mody sportswear, współpracowała z pierwszymi amerykańskimi casual brands. Inspirowała się krojami tradycyjnych ubiorów azjatyckich, kimon np. Jest w dużej mierze odpowiedzialna za sylwetkę ubrań l. 60-tych.

No i zaprojektowała dla Coacha "Watermelon Kisslock Bag". Birkin się chowa.











wtorek, 10 lipca 2012

notatki z wykładu


W Polsce w latach 1939-1956 dokonała się rewolucja społeczna. Okrutna, brutalna, narzucona z zewnątrz, ale jednak rewolucja. Ta rewolucja niesłychanie głęboko przeorała tkankę polskiego społeczeństwa, tworząc warunki dla dzisiejszej ekspansji klasy średniej, czyli mieszczaństwa, do najgłębszej być może od wieków zmiany mentalności Polaków: odejścia od mentalności określonej przez wieś i folwark ku zdeterminowanej przez miasto i miejski sposób życia - taką tezę stawia w tekście „Kto nam zabrał tę rewolucję?” („Krytyka Polityczna” nr 29/2011) filozof Andrzej Leder.

Czy poznając ukryte źródła naszych wyobrażeń o sobie, możliwe jest naprawienie wspólnoty?

Brakuje w polskiej kulturze narracji opowiadającej o tej przemianie. Jest wyparcie, które każe nam szukać korzeni w kulturze szlacheckiej. Każdy zostawił dwór na kresach (ja np.), albo wymachuje herbem z czasów Książąt Mazowieckich (to akurat A.), ewentualnie próbuje umawiać się z podobno-hrabią (P.)  

No więc ucieczka do tyłu, ewentualnie w przód w stronę estetyki kosmopolitycznej, globalnej, bezpiecznej, obowiązującej wszędzie. Zmagania z formą, jako papierek lakmusowy tego, czy uda się coś z tą pamięcią zrobić, wmontować w teraźniejszość czy nie.

Chodzi też o wyparcie się przyczyn awansu społecznego i przemian w obrębie struktury społecznej. Źródła tej ekonomii tkwią w pasmie katastrof społecznych. Zagłada inteligencji i kultury ziemiańskiej ale przede wszystkim zagłada warstwy mieszczańskiej jaką stanowili Żydzi z małych i większych miasteczek (i Niemcy z większych) pozostawiła pustkę nie tylko symboliczną ale i dosłowną, która otworzyła drogę awansu społecznego warstwom chłopskim. Ktoś wchodził do czyichś domów, ktoś te majątki przejął, od tartaków i domów po świeczniki norblinowskie i bawarską porcelanę.

Polską historią, powinien się zajmować przede wszystkim psycholog. Dlatego Leder przytacza lacanowskie pojęcie transpasywności, doświadczanie skutków czegoś co zrobili inny (ale nam  w to graj!).  

Bliżej nam podobno do społeczeństw postkolonialnych, jak Indie czy Indonezja, niż społeczeństw starej Europy.



Festung Warschau jeszcze

...Ale podobno Żydzi nie walczyli i podobno ich historia nie krzyżowała się - jakimś sposobem - z historią Polaków. Była osobna,. Bo była tak, oczywiście, w znacznym stopniu. Kiedy powstanie Muzeum Historii Żydów Polskich, będzie można powiedzieć: przecież mają SWOJE muzeum! I zadekretować tę osobność na amen"

Elżbieta Janicka, Festung Warschau