wtorek, 5 października 2010

Monachium - Salzburg



Monachium



Oczekiwałem miasta w typie jak Norymberga czy Rothenburg. Neoklasycystyczna architektura przy wietrznej pogodzie, wielkie bulwary - wszystko to wywoływało chłód w sercu.
Brązowe koszule, parady SS. Lore Lore Lore





Hofbraeuhaus. Mamucie kolumny i wysokie sklepienia wypełnione przez oficerów SS. Niczym z sagi o Nibelungach. Leje się piwo. Katzenjammer.

Okradzionemu PLF pomaga baron Rheinhard von Liphart Ratshoff z rosyjskiej arystokracji. Ratshoff ( estoń. Raadi) długo popadał w ruinę, żeby stać się obecnie odziałem Muzeum Narodowego w Tartu.




Baron był jedynym z tych urzekających arystokratów, którzy spędzali zimy w Rzymie, Wenecji czy na południu Francji uciekając przed syberyjskim chłodem niekończących się połaci wschodnich ziem. Ostatniej nocy przed odjazdem wyjął mapę i wskazał miasta, miasteczka, zamki i klasztory na wschód, w których mieszkali jego przyjaciele arystokraci. Nando Acro w St Martin. Botho Coreth w Hochschatten. Traumanssdorfowie w Pottenbrunn. Prezent na drogę w postaci Ód Owidiusza, drukowane w Amsterdamie w połowie XVII wieku.


Rosenheim


Riedering



Soelhuben

Roettau



Once upon a time, on the edge of a dark forest, there lived an old woodman, with a single beautiful daughter". it was that sort of a region. Cottages that looked as innocent as a cuckoo-clocks turned into witches' ginger bread after dark.

Traunstein



Salzburg

Brak komentarzy: