sobota, 18 czerwca 2011

Witkacy







fot. Robert Jaworski

http://interia.tv/wiadomosci/kultura,3967,0,1,1655394


KUCHARKA
Pijcie, dzieci. Nic czekajcie na ojca. Jest w kancelarii z panem Kozdroniem. A ta panna, co wczoraj przyjechała, to sobie jeszcze napuszcza urodę na twarz, a może i gdzie indziej. Pańskie ma zwyczaje, strasznie pańskie.

ZOSIA
Proszę was, Urszulo, nie pleść tak.

KUCHARKA
Niech Zosia będzie grzeczna, bo pan znowu Zosi każe w rękę mnie pocałować, jak wtedy, po pogrzebie pani.

ZOSIA
prawie z płaczem
Niech Urszula sobie idzie. Zaraz. W tej chwili. Czy Urszula rozumie?

AMELKA
obejmując Zosię
Niech Urszula da spokój. Zosia jest dziś bardzo zdenerwowana.

URSZULA
zatrzymując się
O! Już ja wiem, jako nerwy w człowieku luktują. Oj, te nerwy, te nerwy. Ale to u starych, a nie u takiego ciamkacza.

Brak komentarzy: