poniedziałek, 18 maja 2009

Nocny gejzer, pardon - Glazer :-))

wynik wczorajszych nocnych rozmow z T. - fascynacja clipami Jonathana Glazera. Slow motion, zwłaszcza w jego wydaniu jest takie oniryczne.





Wiecie że Unkle Rabbit in your headlights nie ma na youtubie? :-)))
Dziwne co nas potrafi zdziwić ...




A ta reklama w jego reżyserii, jak się okazuje Glazera okazała sie zupełnie nieskuteczna. Byłam na wykładzie, gdzie mądre panie od neuro-marketingu pokazywały wyniki reakcji mózgu na reklamy sony bravia i ta nie budziła emocji w przeciwieństwie do kulek z muzyką gonzalesa, a zwłaszcza momentu z żabą. ( If u know what i mean) żaba zresztą była podobno całkiem przypadkowa. Dygresja goni dygresję, time to back to work....

Brak komentarzy: