Reklamy jesiennych ramówek TV zdominowały pejzaż Warszawy. Połączenie nazw mord i outdooru, jest kluczem do interpretacji. Jeżeli dodamy do tego przepalone gęby z minami, które mają dodawać ekspresji paniom Ch.i F., to rzeczywiście skojarzenia są uzasadnione. Plus dominująca, z tarasu PKiN-u, czarna wieża TVP. Rzeczywiście wygląda na to że mieszkamy w mieście trolli.
Warszawskie metro wprowadziło nowy nośnik w postaci infoscreenów. Zawieszone na wysokości wzroku, zasysają beznamiętne i puste twarze tych, którzy nie zdążyli wsadzić nosa w gazeta lub książkę (zwykle bezpłatne Metro, które również podsyca nienawiść proletariatu donosząc o nabyciu przez Lisów nieruchomości na Florydzie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz