poniedziałek, 23 marca 2015


1 komentarz:

E.Ledóchowicz pisze...

Czytam tu i się zdumiewam... zainteresowanie Fermorem - wspaniałe! Jak moje, w każdym razie wydaje się podobne. Żałuję, że nie widziałam wcześniej robie-literówek... brakowało mi tu ludzi znających Fermora... czy blog sie kontynuuje? Gdzieś? Pozdrawiam, Ewa