Z analizy wyroków ogłaszanych w prasie codziennej w 1932 roku wynika, że przed sądami doraźnymi stanęły sto siedemdziesiąt dwie osoby, z których sto dwadzieścia skazano na karę śmierci. Większość wyroków śmierci zapadała na Białorusi i Zachodniej Ukrainie.
Ta geografia wyroków - napisał Zbigniew Mitzner - zgodna była z normalnym prawem faszystowskiej dyktatury, czy też nawet zwykłych "demokratycznych" rządów, polegających na tym, że w koloniach panuje zawsze reżim ostrzejszy niż w metropolii. A owe "kresy" to przecież były swego rodzaju kolonie Polski kapitalistycznej
(ze wstępu M. Szczygła do reportażu Ewy Szelburg Zarembiny")
"Przez małe czyste szybki widzę jarzące się, rzęsiste świece i biel obrusów. Wieczór jest piątkowy: szabas. Mieszkańcy Kobrynia w głębi swych mieszkań spożywają radosną wieczerzę. Przez szpary w drzwiach i nadprożach wydobywa się zapach ryby, szafranu, i szabasowego pieczywa. Nasyca sobą noc."Kobryń 1933,