środa, 17 grudnia 2008

Type of The Year

Time w swoich corocznych rankingach niebezpiecznie osuwa się w stronę absurdu, żeby nie powiedzieć wprost głupoty: TOP 10. Animal stories, scandals, bank slogans ……, dalej: najgłośniejsze rozstania i najbrzydsze kiecki etc etc. Słowem: Tabloidyzacja mediów.

Tymczasem w kategorii BEST USE OF TYPE …. winner is … Gotham!!!!
Nowojorczycy dostają spazmów. Patriotyzm lokalny bierze górę. Manhattan szaleje……

Statuetkę odbierze Sir Scott Thomas, dyrektor artystyczny kampanii Baracka Obamy, ewentualnie Tobias Frere-Jones, twórca tejże. Z pewnością za dużo ostatnio pisałam scenariuszy eventów, ale przed twórcą Gothama jak i dyrektorem kreatywnym kampanii wyborczej (Boże, czy u nas kiedykolwiek będą takie fuchy) chylę czoła nie tyle ja, co całe tabuny projektantów.



Spójna wizualnie kampania wyborcza przy zdecentralizowanym systemie wspierania to nie lada wyzwanie. Żaden z oponentów Obamy nie dorobił się takiego inteligentnego systemu identyfikacji wizualnej. Początkowo podobno był projekt użycia czcionki Gill Sans, wykorzystywanej np. na stronie BBC, ale ta okazała się zbyt europejska. Tymczasem Gotham inspirowaną liternictwem szyldów Nowego Jorku, zwłaszcza Manhattan Port Authority odzwierciedla nowoczesność i ukłon w stronę amerykańskiej historii. Czyli cechy bardzo sexy dla każdego kandydata.

Font od razu opanował wszystkie materiały obamowskiej kampanii wizualnej, słowo CHANGE umieszczone zostało konsekwentnie na każdym skrawku papieru. Ba! Także na samolocie i mundurach obsługi. Obama to dobry mówca. Świadomy siły języka senator Obama najwyraźniej czuje siłę słowa nie tylko mówionego ale i pisanego.


A Gotham?

Powstała w 2000 roku, przynajmniej w swojej podstawowej formie, teraz to całą rodzina. Jej autor 2000 roku, Tobias Frere-Jones początkowo miał zamiar wyłącznie dokumentacyjny: zgromadzić dowody rękodzielniczych szyldów, sprzed epoki masowej produkcji. Rozpoczął studia nad liternictwem na budynkach w Gotham City, poczynając a może skupiając się zwłaszcza na szyldzie stacji Port Authority na Manhattanie. Okazało się, że szyldy od lat 30 to 50, gubiąc XIX szeryfy adaptowały się do form neonowych rurek. I choć nie ma zdecydowanych dowodów, że projektanci tych czasów korzystali z podobnych wzorów, podobne liternictwo pojawia się niezależnie w miejskim krajobrazie może jako wyraz pewnej epoki.


Kolaż z szyldów Nowego Jorku