czwartek, 26 grudnia 2013

Obok mnie siedzi ogromne drabisko - pachnące sianem i żytnią mąką - tym nieuchwytnym zapachem wsi. Dodać do tego kadzidlanego dymu (...) i o to gotowa mieszanka - parfum de dimanche rustique. 

M.Wańkowicz, Na tropach Smętka.

piątek, 22 listopada 2013

















                          








Perfumy Królewskie, Le Parfum Royal, rzymskie perfumy z I w n.e.: szafran, goździki, gałka muszkatałowa, cynamon, balsam styraksowy. Mazie na bazie ziół, brak umiejętności pozyskiwania esencji kwiatowych.

Fougere Royale, 1882, pierwszy paprociowy zapach, pierwszy ze sztucznie wyprodukowaną kumaryna paproć królewska z kumaryną, lawenda. Męski




La Chypre, 1917, Coty, pierwszy zapach szyprowy. Z mchem dębowym, czystkiem i paczulą




Le fruit defende, 1914 Poireta, początkowo odurzające, potem wyrafinowane, przejrzała brzoskiwnia z zapachem kwiatów migdału, drzewo sandałowe, wanilia z nutą galbanum





Narcisse Noir, Caron 1904






Tabac Blond, Caron, 1917, flapper perfume, zapach noszony do spodni i krótkich włosów. Pachnie emacypacją. Pierwszy zapach zdefiniowany jako skórzany



Vent Vert, Balmain,  1946, z korzenia galbanum, które rośnie tyko w Iranie. Zapach wymieciony (na chwilę) z rynku, po upadku szacha. Wrócił na rynek w latach 70-tych, ale nuta galbanum zostala wygaszona




piątek, 27 września 2013










Poza wyjątkami, Bułgarzy okazują się średnio przyjacielscy i Paddy musi się ratować angielskimi piosenkami. Ma w repertuarze zarówno szlagiery, jak i ludowe piosenki, celtyckie i żeglarskie.
Trudno mu ukryć irytację w stosunku do niechęci czy ksenofobii, z którą się spotyka. Trzyma stronę Rumunów i Greków. Czy gdyby miał szansę dokonać korekty, wygładziłby najbardziej krytyczne fragmenty?


sobota, 21 września 2013

wieczór na łódce w Płowidiwie, koniec lat 30-tych


przebój lekko passe, w 38', nawet jak na Europę Wschodnią








The Broken Road

Paddy L. Fermor ruszył w ostatni odcinek swojej podróży. 





* big loose trousers, crossed waistcoasts, a short jacket and the waist enveloped in thick scarlet sashes a foot wide in which knives were sometimes stuck.

zdjęcia z archiwum Alberta Kahna.

wtorek, 17 września 2013

Tego się nie robi człowiekowi

                  


Umrzeć - tego się nie robi kotu.

Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.


Słychać kroki na schodach,

ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.


Coś sie tu nie zaczyna

w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.


Do wszystkich szaf sie zajrzało.

Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.


Niech no on tylko wróci,

niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.








piątek, 13 września 2013

piątek, 19 kwietnia 2013

sobota, 16 marca 2013

sobota, 23 lutego 2013


Duchessa de Nemours


Księżniczka Lamballe

Fascynują mnie nazwy nad którymi nie głowili się spece od brandingu. I postaci kobiet, które nie były na pierwszym planie wydarzeń historycznych, a jednak historia nie pozwoliła o nich zapomnieć. Dać komuś miejsce w panteonie kwiatów to gest Historii, godny Zeusa, który tragicznych bohaterów zamieniał w gwiazdy i gwiazdozbiory. 

Księżniczka Lamballe była egzaltowana, nawet jak na Wersal wyjątkowo bogata, niezbyt mądra, za to mało wyrachowana i lojalna wobec dworu. Te niezbyt francuskie cechy, przypisywano jej niemieckiemu pochodzeniu. Zginęła tragicznie, rozszarpana przez rewolucyjny tłum niedługo przed śmiercią swojej królowej. Miło, że darowano jej różę, kwiat Marii Antoniny i symbol domu Habsburgów.

Popiersie diuszessy sabaudzkiej Giovanny Battisty di Savoya Nemours dłuta Bernarda Falconiego, oglądał w Turynie Jerzy Stempowski: Marmur ten wyobrażał kobietę o wspaniałych kształtach, szeroką w ramionach. Okrągła, o krótkim nosie miała rysy właściwe blondynkom. W odróżnieniu od stojącego naprzeciw mężczyzny nie była naga. Na ramionach jej marszczyła się lekka tkanina, mogąca być szeroko otwartą nocną koszulą. Najważniejsza była twarz szeroko uśmiechnięta, wyrażająca radosny triumf miłości zmysłowej.

Źródła fotografii:

http://www.colesvillenursery.com/plant/paeonia-dutchess-de-nemours/attachment/peony-duchesse-de-nemours
http://www.florum.fr/rosa-princesse-de-lamballe/84061/12416/rosa-princesse-de-lamballe-zi.html





piątek, 22 lutego 2013

piątek, 15 lutego 2013

Copywriting/Naming for movie stars

Myrna Loy
Tallulah Bankhead*
Anna Karina
Monica Vitti
Fred Astaire
Lauren Bacall




wtorek, 12 lutego 2013



Blue, blue, electric blue
That's the colour of my room

poniedziałek, 4 lutego 2013

czwartek, 24 stycznia 2013

wtorek, 22 stycznia 2013

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Ella Maillart, z podróży po rubieżach Rosji Radzieckiej, 1933. Frunze - Taszkient - Buchara - Samarkanda - Chiwa. Jeszcze nie ostygł entuzjazm porewolucyjny, zamordyzm stalinizmu nie chwycił dostatecznie mocno. Aryki zasypane, w miejsce ryżu sadzi się hektary bawełny. Głód, bieda. Poświęca sporo miejsca kobiecym ubiorom, rysom twarzy, temperamentom, nie traktując ich przy tym jak obiekty (etnograficzne czy seksualne). 



(Hokosuai!)







niedziela, 20 stycznia 2013

Karelia





Ivan Bilibin przenosił do ilustracji bajek rosyjskich i scenografii teatralnych (Ballets Russes) krajobrazy i florę Karelii i Wschodniej Syberii. Związany z Mirem Iskusstwa. i białą Rosją. Zmarł podczas oblężenia Leningradu w 1942 roku.

sobota, 19 stycznia 2013

Wiktor Wolkow





Fotograf Podlasia 





czwartek, 17 stycznia 2013

Don Carlo



https://www.rijksmuseum.nl/

Trochę szkoda, że kostiumy Susany Mendozy nie wydobyły grozy XVI wiecznej Hiszpanii. Moda tak doskonale tłumaczy atmosferę swojego czasu. Białe niewinne kryzy, chwytające za gardło, nie pozwalające na swobodne ruchy.


Każda nowo obejrzana opera zajmuje u mnie miejsce ulubionej. To chyba obnaża mnie jako dyletanta. 


Ella giammai m'amò!... Quel core chiuso è a me, 
Amor per me non ha!... 
Io la rivedo ancor contemplar trista in volto 
Il mio crin bianco il dì che qui di Francia venne. 
No, amor non ha per me!... 
Come ritornando in se stesso 
Ove son?... Quei doppier!... 
Presso a finir!... L'aurora imbianca il mio veron! 
Già spunta il dì. Passar veggo i miei giorni lenti! 
Il sonno, oh Dio! sparì dagli occhi miei languenti! 
Dormirò sol nel manto mio regal 
Quando la mia giornata è giunta a sera, 
Dormirò sol sotto la vôlta nera 
Là, nell'avello dell'Escurïal. 




Dio che 
nell'alma infondere 
Amor volesti e speme, 
Desio nel core accendere 
Tu déi di liberta. 
Giuriam insiem di vivere 
E di morire insieme; 
In terra, in ciel congiungere 
Ci puo la tua bonta.