Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marlene dietrich. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marlene dietrich. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 listopada 2010

Marlene



Muzyka Czesław Niemen. Tekst do piosenki napisała sama Marlena i był to chyba jedyny tekst, jaki napisała sama w życiu. Podobno zastrzegła, że ta piosenka ma się pojawiać na wszystkich jej składankach, kolekcjach i antologiach płytowych - Walicki za Angeliką Kuźniar.



(płyta MArlene Dietrich singt Alt-Berliner Lieder, 1965 z orkiestrą Paula Grunda)



Przyszedł póżno. Stanął w drzwiach. Miał na sobie pomiętą białą koszulę. W kieszeni spodni flaszkę - mówi Marek Tomaszewski - Podszedł do naszego stolika. Przywitał się i podając butelkę Marlenie, powiedział "Masz, pij". I wypiła. Z gwinta. Pociągając kilka razy. Zaczęli tańczyć. To były czasu, kiedy w Polsce bestesllerem była powieść Saganki "Witaj, smutku", a szlagierem "Bonjour tristesse", śpiewana przez Juliette Greco. Cybulski spiewał jej do ucha. Na małej kartce przechowywanej wśród rzeczy Marlene kilka słów po angielsku" "Kto śpiewał mi ciągle "Que tristesse?" I odpowiedź" "Zybulski" (Angelika Kuźniar - Marlene)

środa, 3 listopada 2010

Burt Bacharach

"Była perfekcjonistką i potrafiła stać się prawdziwą bestią, kiedy coś jej się nie podobało. Jednak według niej ja nie mogłem się mylić. Kiedy mówiłem "Marlene, ne zgadza się tempo, śpiewasz za wolno", słuchała uważnie, jakby mówił Bóg" - Bóg Bacharach.